To jedna z najtrudniejszych i najważniejszych relacji w życiu każdego człowieka.
Dlaczego:
– dziecko jest od mamy w pełni zależne, mama „buduje” ciałko dziecka w swoim łonie, a po porodzie ludzkie dziecko jest najdłużej zależne od matki ze wszystkich zwierząt na naszej planecie. Małe dziecko bez bez mamy umrze, nie da rady przeżyć, nawet do 6,7 roku życia.
– mama uczy dziecko kontaktu ze światem, bliskimi i sobą. Jest pierwszym kontaktem, pośrednikiem ze światem zewnętrznym. Uczymy się widzieć świat i siebie – oczami mamy.
– to od mamy zależy jak nas „przedstawi” światu i to mama pozwala dziecku do taty, ma to ogromny wpływ na relację dziecko – ojciec.
Każda mama coś przekaże swojemu dziecku, co możemy nazwać błędem, ciężarem, traumą. Nie ma matek idealnych.
Z kolorowych pism i portali przyjmujemy jakiś opis matki idealnej, która nigdy nie krzyknie, nie podniesie głosu i jest perfekcyjna, jeszcze bardziej od perfekcyjnej pani domu.
Powiedzmy sobie prawdę, matka idealna nie istnieje, matka bez emocji byłaby cyborgiem, androidem.
Mama jak każdy człowiek, popełnia błędy, ma emocje, swoje cięższe dni i słabsze momenty. I przekaże swojemu dziecku odrzucenie, porzucenie. Nie może być non stop w pełni dostępna i zaangażowana.
Niektóre jednak relacje z mamą są naprawdę bardzo toksyczne.
Nie chodzi o to, aby mamę teraz rozliczać, osądzać, tylko, aby spojrzeć w prawdzie, tak jak było.
Bo tylko spojrzenie na siebie z troską, ale też z jak największym dystansem na swoją relację z mamą, da nam możliwość do przepracowania i uwolnienia traum.
Dziecko ma naturalny ruch, predyspozycję do niesienia ciężarów za mamę. Od matki zależy życie i zdrowie dziecka, dlatego też dziecko chce obronić rodzicielkę, uratować, rozwiązać problemy, ponieść ciężary. Jak mamie będzie lżej, będzie mogła dać mi życie i zaopiekować się mną. Nie pozwolę przygnieść mamy, wezmę to na siebie.
Popatrz na Twoją relację z mamą. Jak było u Ciebie?
Teraz opiszę trudne rzeczy dotyczące relacji ,jeśli poczujesz, że Ciebie to dotyczy, pozwól sobie wziąć głęboki oddech, puścić ten ból i żal, niech smutek, złość wypłynie na zewnątrz. Już czas to uwolnić i nie nieść ze sobą przez życie.
Zobacz, czy mama:
– zostawiła Ciebie u babci, cioci, w żłobku, z tatą. Zrobiła to ponieważ musiała iść pracy, może chorowała, była w szpitalu czy sanatorium. Może zabrało ją uzależnienie, od alkoholu? Narkotyków? A może Twoja mama umarła, może oddała do adopcji. Słowem- była nieobecna.
– mama krytykowała, oceniała, osądzała, porównywała do rodzeństwa, kuzynostwa czy innych rówieśników, do innych
– mama bije – ta, która daje życie – daje ból, klapsy, szturchanie to też przekroczenie bariery cielesnej
– mama niedojrzała, w energii dziecka, którą trzeba się opiekować. Następuje parentyfikacja, czyli córka czy syn wchodzą w rolę rodzica i biorą odpowiedzialność nieadekwatną do ich wieku
– mama, która miała zamknięte serce, czyli nie umiała nawiązać relacji pełnej miłości, szacunku, dbałości i otwartości ze swoją pociechą. Taka mama wychowuje dziecko mechanicznie, to jak hodowanie, często zimny chów. I taka rodzicielka często zapewnia swojej córce czy synowi wszystko co materialne, swój pokój, ubrania, jedzenie, nawet płatne szkoły, kursy, podróże. Ale nie zapewnia głębokiej relacji.
Co się dzieje z człowiekiem, który miał mamę z zamkniętym sercem?
Dziecko uważa, że nie zasłużyło na miłość, że jest gorsze, słabsze i zamyka swoje serce na siebie i świat.
Zaczynają się takie zachowania:
– zasługiwanie, zrobię wszystko mamo, tylko mnie kochaj, od bycia wzorową uczennicą, po czyny autodestrukcyjne, agresję, oby tylko zwrócić uwagę mamy, oby były emocje, już nieważne jakie, ale żeby się coś działo
– poczucie, że świat mnie nie chce, odrzucenie, niedopasowanie, chyba coś ze mną nie tak, chęć ucieczki, aby uprzedzić cios. Nie pasuję, czuję się jak inny puzel w układance
– kobiety, których matki były zamknięte mają tendencję do wchodzenia w męską energię, stawania do nie swoich ról, bo nie mają kontaktu z kobiecością, nie mają dostępu do tego dziedzictwa. Mają też tendencję do wchodzenia w rolę ofiary
– niskie poczucie wartości, przyhamowanie do odkrywania swoich potencjałów, darów, talentów
– problemy z relacjami, z partnerami, w pracy, w przyjaźni, z dziećmi
– brak poczucia bezpieczeństwa, mama to bezwarunkowe bezpieczeństwo, takie wewnętrzne
– problemy z obfitością, mama to pełen brzuszek, zaspokojone potrzeby, dom pachnący ciastem
Jest też rodzaj matek, które, pozwolicie, że tak je nazwę – są super toksyczne. Takie, które niszczą swoje dzieci. Potrafią zrobić takie rzeczy, że nawet nie chcę przywoływać takiej ciężkiej wibracji w naszą przestrzeń.
To mamy agresywne, które biją, głodzą dziecko, które wiecznie krytykują, natrząsają się, wyśmiewają, kpią, to mamy, od których dziecko nie jest w stanie przypomnieć sobie żadnej dobrej chwili. To też matki pedofilki, sadystki, kobiety z takimi zaburzeniami i dewiacjami też posiadają dzieci.
To wyrwy w psychice, rany tak głębokie, że uniemożliwiają szczęśliwe, spokojne życie.
Praca z mamą to proces na całe życie. Wiele rzeczy przerobisz sama/sam. Ale będziesz potrzebować kogoś, kto Cię poprowadzi, wskaże ścieżkę, zobacz z którym terapeutą rezonujesz, z którym Ci po drodze i pozwól sobie na terapię, na wsparcie, na uwolnienie tego, co trzyma Cię, co Ci ciąży.